Sopoccy funkcjonariusze policji poinformowali o aresztowaniu 37-letniego mężczyzny, który jest podejrzany o dokonanie kradzieży poprzez włamanie. Podejrzewa się, że zatrzymany, wykorzystując moment nieuwagi personelu sprzedajnego, przemknął na zaplecze placówki handlowej, włamał się do sejfu i zabrał prawie 8 tysięcy złotych. Dodatkowo, z domniemanego łupu złodzieja wyniesiono alkohol o wartości przekraczającej 600 złotych.
Informacje na temat incydentu zostały zgłoszone do komendy w Sopocie 2 stycznia. Właścicielka sklepu, która przybyła do punktu sprzedaży po zgromadzenie utargu, zauważyła, że sejf jest pusty. Przez analizę materiału z systemu monitoringu udało jej się odkryć, że dzień wcześniej pewna osoba męska, korzystając z chwili nieuwagi pracownika, dostała się na teren zaplecza. Na nagraniu widać było jak sprawca kradł alkohol, który następnie ukrył pod swoją kurtką, a potem wykorzystując klucze wyjęte z torebki pracownika, otworzył sejf i zabrał zawartą w nim gotówkę.
Śledzący sprawę detektywi prędko zdołali zidentyfikować podejrzanego o kradzież. Jak informuje rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Sopocie, podkomisarz Lucyna Rekowska, sopoccy policjanci aresztowali 37-letniego mężczyznę, który jest podejrzany o włamanie i kradzież. Zgodnie z jej informacjami, mężczyzna, korzystając z momentu nieuwagi sprzedawcy, przeszedł na zaplecze sklepu, dokonał włamania do sejfu i zabrał blisko 8 tysięcy złotych. Dodatkowo, wyniósł alkohol o wartości ponad 600 złotych.