Chociaż do sezonu wakacyjnego pozostało jeszcze trochę czasu, warto nad Bałtyk wybrać się już teraz. Pogoda dopisuje, a temperatura w morzu jest najcieplejsza od lat. Nie oszukujmy się jednak, daleko mu jednak do oceanu.
Synoptycy i osoby zajmujące się badaniem Morza Bałtyckiego przecierają oczy ze zdumienia. W czerwcu Bałtyk w okolicach Polski miał temperaturę od 16 do 18 stopni. W porównaniu z poprzednimi latami, to wzrost temperatury o trzy stopnie!
Najcieplej w pasie polskim było w Zatoce Pomorskiej. Na wysokości Świnoujścia woda morska miała nawet osiemnaście stopni Celsjusza. Najzimniej było na Helu, gdzie temperatura wynosiła tylko trzynaście stopni.
Ci plażowicze, którzy zwykle narzekają na zbyt chłodną temperaturę, z pewnością nie będą zadowoleni. Jednak nie da się ukryć faktu, że spacer w nieco cieplejszych wodach jest o wiele przyjemniejszy.
Osobami które nie cieszą się z takiego stanu rzeczy są z pewnością ekolodzy, którzy podwyższone temperatury w Bałtyku tłumaczą globalnym ociepleniem i negatywnym wpływem działalności człowieka na ekosystem.