Aferą odbiła się próba holenderskich przemytników narkotyków, którzy zdecydowali się na desperacki krok w celu odzyskania przechwyconego ładunku kokainy. Ich działania skupione były na terminalu kontenerowym w Gdyni, gdzie policyjne służby zabezpieczyły ten cenny dla nich towar. Przestępcy noc po nocy podejmowali ryzykowne próby włamania się do kontenera i wykradzenia zawartości, jednak ich plany skończyły się fiaskiem, wpadając w zastawioną przez funkcjonariuszy zasadzkę.
Na obszarze gdyńskiego portu, dokładnie na terenie terminalu kontenerowego, znajduje się zabezpieczony przez służby porządkowe kontener. Wewnątrz tego metalowego pudełka ukryty jest ładunek o wielkiej wartości – aż 120 kg czystej kokainy. Przemytnicy, pochodzący z Holandii, mieli plan sprowadzenia tego narkotyku drogą morską na polski grunt i rozprowadzenie go nie tylko w naszym kraju, ale prawdopodobnie również za granicą. Ich plany jednak legły w gruzach – cały ładunek został przechwycony przez policję, która postanowiła milczeć na temat szczegółów tej udanej akcji.
Podinspektor Iwona Jurkiewicz, pełniąca funkcję rzeczniczki prasowej Centralnego Biura Śledczego Policji, potwierdziła realizację działań w ramach prowadzonego śledztwa. Wszystko odbywało się pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, co podkreśliła w swoim oświadczeniu.