Sprawa wstrząsającego morderstwa, do którego doszło w Gdyni 8 sierpnia 2024 roku, zyskała nowe konteksty. Tragedia miała miejsce na ulicy Widnej, gdzie dwóch mężczyzn w wieku 23 i 28 lat miało rozwiązać długoletnią niezgodę. Niestety, zamiast pojednania, młodszy z nich zaatakował starszego, używając do tego ostry szpikulec. Choć pierwotne doniesienia sugerowały udział w bójce kolejnych trzech obecnych na miejscu mężczyzn, okazało się, że byli oni jedynie świadkami tragicznego wydarzenia.
Wszystko rozegrało się pewnego czwartkowego popołudnia – 8 sierpnia 2024 roku pod adresem Widnej 8. Według pierwszych informacji, miejsce to stało się areną ataku na 28-latkę przeprowadzonego przez grupę napastników. Trzech z nich zostało szybko zatrzymanych przez policję, natomiast czwarty udał się na ucieczkę i został aresztowany dopiero następnego dnia – 9 sierpnia.
Jednakże, jak się później okazało, rzeczywisty przebieg zdarzeń niewiele miał wspólnego z początkowymi doniesieniami. Trzej mężczyźni, których policja natrafiła na miejscu zbrodni, gdzie 28-latek został śmiertelnie raniony ostrym narzędziem – szpikulcem, nie byli sprawcami, a tylko świadkami. Wszyscy trzej zeznawali oddzielnie w różnych jednostkach organów ścigania.
Z ustaleń prokuratury wynika, że ich zeznania były spójne. Potwierdzili oni swoją obecność w miejscu zdarzenia, ale zaprzeczyli jakiejkolwiek roli w bójce. Nie mieli także wiedzy o planach 23-latka dotyczących ataku na 28-latka. Prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku zapewniał, że nie ma dowodów łączących tych mężczyzn z tym przerażającym zbrodnią.