Położone nad morzem miasto Gdynia stoi obecnie przed ważnym zadaniem, które nie może być dłużej ignorowane. Chodzi tu o przeprowadzenie niezbędnych napraw na drogach, a w szczególności tych pełnych dziur, które stwarzają realne zagrożenie dla użytkowników tych tras.
Jedną z dróg, która wymaga natychmiastowego zainteresowania i interwencji jest Morska 290 prowadząca do Rumi. Naprzeciwko stacji paliw Orlen znajduje się tam prawdziwa pułapka – ogromny otwór o imponujących rozmiarach. Ta potężna dziura, o wymiarach metra na metr i głębokości oscylującej wokół 10-12 centymetrów, stwarza realne ryzyko zarówno dla samochodów, jak i ich pasażerów. Możliwe są poważne uszkodzenia pojazdów, takie jak urwanie koła, ale także poważniejsze konsekwencje, takie jak wypadki drogowe.
Ironia sytuacji polega na tym, że władze Gdyni wydają się być pierwsze do pobierania opłat za parkingi. A jednak, kiedy przychodzi do łatania dziur na drogach i utrzymania infrastruktury miejskiej, wydają się być ostatnie na liście. Wychodząc z Gdyni, nie pozostaje nic innego, jak uśmiechnąć się cierpko i mieć nadzieję, że sytuacja ta ulegnie zmianie w najbliższym czasie.