W poprzednim tygodniu przedstawiliśmy wyniki gdańskiej edycji policyjnej akcji pod kryptonimem „Trzeźwość”. W tym tygodniu skupiamy się na analogicznych działaniach, które miały miejsce w sopockim oddziale policji. To przypomnienie o bezwzględnej konieczności trzeźwości za kierownicą, zważywszy na realne zagrożenie jakie nietrzeźwi kierowcy stanowią dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Mimo ciągłych ostrzeżeń i apeli służb porządkowych, a także tragedii opisywanych prasie, nadal można spotkać tych, którzy decydują się prowadzić pojazd pod wpływem alkoholu, ignorując powaga ryzyka jakie niosą ze sobą ich działania – informuje komenda policji w Sopocie.
Zgłoszenie o pierwszym przypadku nietrzeźwości za kierownicą wpłynęło w czwartkowy poranek, niewiele po godzinie 6. Na alei Niepodległości w Sopocie patrol drogówki zdecydował o zatrzymaniu do kontroli drogowej mężczyzny w wieku 34 lat, pochodzącego z województwa łódzkiego. Prowadził on samochód marki volvo, a podczas rozmowy z funkcjonariuszami policji wykazano u niego objawy nietrzeźwości. Badanie alkomatem potwierdziło te obserwacje wykazując blisko 0,6 promila alkoholu w organizmie mężczyzny. Policjanci zdecydowali o zakończeniu podróży mężczyzny, elektronicznie anulowali jego prawo jazdy, a pojazd został odtransportowany na parking. W najbliższym czasie 34-latek usłyszy zarzut prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości i zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej.
Drugi nietrzeźwy kierowca został zatrzymany przez sopockich funkcjonariuszy około godziny 8:30. Jeden z policjantów patrolujących miasto na motocyklu, podczas pobytu na ulicy Łokietka, postanowił przeprowadzić kontrolę drogową kierowcy toyoty. Podczas badania alkomatem u 43-letniego mieszkańca Gdańska stwierdzono blisko 0,7 promila alkoholu we krwi. Dodatkowo, mężczyzna łamał czteroletni sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, który ma obowiązywać aż do czerwca 2026 roku. Ostatecznie o przyszłości nietrzeźwego kierowcy zadecyduje sąd.